Przez wiele lat pozwalaliśmy, aby świadectwa materialne polskiego szybownictwa rozpraszały się, nierzadko niszczały w zapomnieniu. Czy godzi się, aby wierne statki porzucać? Aby zapominać o ludziach  i ich dokonaniach? Do dziś nie mamy ani jednego miejsca, w którym szybownicy mogliby spotykać się z przeszłością w jej żywym wymiarze. Mają takie miejsce piloci samolotowi, mają piloci szybowcowi w Niemczech, w innych państwach, a my wciąż jesteśmy jak Jan bez Ziemi.

To dlatego właśnie pojawia się ta inicjatywa. Są w Szkole stare fotografie, stare dzienniki, ale są też w aeroklubach całej Polski, w biurkach pilotów, są opowiadania spisane i niespisane, są filmy, są wreszcie statki. I są również ludzie, młodzi i starzy, którzy tę piękną przeszłość chcą zachować dla obecnych i przyszłych pilotów, jak tę Muchę ze zdjęć, odrestaurowaną pięknym, potrzebnym wysiłkiem – szybowiec znów lata!

Przysyłajcie nam swoje zdjęcia, ich kopie skany, przysyłajcie historie i opowiadania. Przysyłajcie na ten adres: prezes@osrodekzar.pl